Uff... Kolejny tydzień za mną... Torba zrealizowana... Kolejne zadanie - czyli poduszka również :) Było ciężko, ale efekt zadowala i mnie i mojego męża :) Teraz poszukiwanie materiału na drugą poduszkę do kompletu i salon na czas letni otrzyma trawiaste poduszki w kwiatki.
Przede mną kolejne zadanie - kosmetyczka... Zadanie, którego nie da się wykonać przez niedzielę... więc trzeba pomyśleć szybciej. Ocieplina już zamówiona. Materiał chyba wybrany. Pozostało poszukanie zamka i materiału na podszewkę. Do zrobienia w tym tygodniu - czyli jak nie dziś, to jutro :) A w czwartek ruszamy do Warszaway oglądać małe papisie, a także rodzinny dom mężowej babci - ponad stuletni, zbudowany z drewna... Mam nadzieję na odnalezienie natchnienia do robótek :)
Relacja po powrocie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz