juppi... wreszcie i nareszcie udało się zaliczyć "paskudny" egzamin z finansów... zostały jeszcze 3, aplikacja i egzamin dyplomowy... trochę tego jest, ale dzięki temu zaliczeniu dalsza droga się otworzyła :)
to zawodowo.
prywatnie - leżę w domku. od piątku mam wypoczywać, toteż ruszam się w stanie wyższej konieczności (np dzisiejszy brak wody u babci spowodował transportowanie przeze mnie 5l butli do niej... ) mam nadzieję, że ten "dobry uczynek" nie zaszkodzi Kropkowi ;) jeszcze tydzień i badanie. tylko jak wytrzymać te dni?
miało być szycie, porządkowanie domu... miało być trochę inaczej... a tak przynajmniej nadrobię zaległości czytelnicze :D
Kochana, niezmiennie trzymam kciuki! Udać się musi.
OdpowiedzUsuńWypoczywaj, poczytaj, obejrzyj komedię. Zajmij się sobą. Jakoś ten tydzień zleci, choć wiem, jak bardzo się dłuży...
A zawodowo - gratuluję :)
Dziękuję :) Zawodowo cieszę się, o to w końcu jakoś krok w przód ;)
UsuńPrywatnie - od wieczora naszedł mnie jakiś dół. Wcześniej było chociaż pobolewanie brzucha, a jak kładłam się spać, to nie czułam już nic. Może się jednak nie udało zadomowić Kropkowi? Na razie nic jednak nie jest przesądzone, trzeba czekać do badania i nie "psioczyć". A potem będziemy myśleć, co dalej...
Powodzenia na urlopie! Wypocznij Kochana i wracaj z mnóstwem nowych planów i sił! :)
Gratuluję zdania egzaminu! Ja mam egzamin zawodowy na koniec sierpnia, ale wyniki najwcześniej po miesiącu... Kropkiem się nie zamartwiaj, na pewno wszystko będzie dobrze - daj znać po badaniach, a przede wszystkim myśl pozytywnie :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Trzymam kciuki, by Twoje zawodowe były zdane, szybciej niż te moje ;)
UsuńCo do Kropka - myślę, że w środę będzie wiadomo - jest, czy nie jest... Chyba że spanikuję i zrobię badania wcześniej. Staram się myśleć, że wszystko będzie tak jak ma być ;) By nie móc sobie nic zarzucić... A mam nadzieję, że takie warunki i dla Kropka będą ok :)