wtorek, 10 lutego 2015

na szybko... bo czas nas goni ;)

żyję, żyję, żyję... (to tak jakby się ktoś zastanawiał, bo długo była cisza...)... może nawet żyję potrójnie - tzn na trzech frontach... w pracy (bo to gorący czas do kwietnia), w domu (bo trochę zmian od nowego roku), hobbystycznie (i o tym będzie krótko)...

od tego roku postanowiłam... więcej czytać :) już w zeszłym roku książki wróciły do mojego grafiku, choć może nie na tak często jak bym chciała... od tego roku chciałabym czytać więcej... mobilizuje mnie wiele rzeczy - zamówione w bibliotece książki, portal lubimyczytać, lista przeczytanych książek już w tym roku przez innych (Agnieszka - Twoja lista to za każdym razem bardzo dobry impuls dla mnie - dzięki :) ). no i wyzwania :D

przed chwilą trafiłam na wpis na jednym z blogów <klik> . i brzmi zachęcająco :) co prawda lubię czytać blogi, ale zdaję sobie sprawę, że przesadziłam z ilością obserwowanych stale... (czy ktoś zna obsługę bloggera i wie, jak można listę obserwowanych blogów edytować?). ale bez obaw - tam gdzie zaglądałam na bieżąco, zaglądać będę nadal :)

ale może przy okazji zostanie chwila na dobrą książkę?

8 komentarzy:

  1. Fajnie, że napisałaś choć trochę co u Ciebie :) Czytanie jak najbardziej popieram;))
    U mnie w blogger wybieram zakładkę "układ" i potem odpowiedni gadżet "edytuję".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę sprawdzić z bloggerem, dzięki :) Postaram się napisać coś więcej - mam nadzieję, że się uda ;) A czytanie - fajnie ponownie poczuć zapach stron :D

      Usuń
  2. Polecam wszystko, co jest z Wydawnictwa Czarne, super jest seria "Europejki".

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dobrze, że się odezwałaś, a jeszcze lepiej, że wszystko w porządku.
    Ja w zeszłym roku wróciłam do czytania. Tylko, jak zaczęłam szyć, to książki poszły w odstawkę. Coś za coś. Ale staram się mieć zawsze jakąś książkę, do której będę mogła zajrzeć. Mam zaprzyjaźnioną panią z małej gminnej biblioteki, ale dobrze zaopatrzonej, która podrzuca nam co jakiś czas do pracy stosik. NIe zawsze są to pozycje z mojej chciej listy (w miejskiej bibliotece trudno się do nich dorwać), ale zawsze znajdę coś dla siebie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie właśnie obawiam się, że może być na odwrót - że czytanie trochę wyprze szycie, ale mam nadzieje, że uda się pogodzić obie (i nie tylko te) sprawy :)
      Biblioteka u nas też jest całkiem, całkiem. No i niestety często mnie kusi, by coś kupić - ostatnio jak przyszedł jednego dnia karton z książkami z empiku, a drugiego ze znaku, to mąż się przeraził ;) Na szczęście miałam wymówkę, że sporo z tego to były świąteczne prezenty :D

      Usuń
  4. Ajjajjaj, książki, bosko, pochłaniam je dwie godziny dziennie (tyle mi zajmuje podróż do/z pracy, obecnie czytam "Dziś wolałabym siebie nie spotkać", Herta Müller). I tak, internetu nie wolno za dużo. Tylko sie zmartwiłam, że mnie wytniesz z listy czytanych blogów. Ale i tak będę do Ciebie zaglądała. Bo my tak razem w miarę idziemy... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja (niestety pod tym kątem) nie dojeżdżam do pracy - mam generalnie na miejscu, a jeśli w terenie to sama prowadzę, więc czytać się nie da... Stąd też czas muszę jakoś zorganizować w domu, by wszystko pogodzić. Zobaczę, co też ciekawego czytasz - dzięki za tytuł :)
      Ojjj... myślę, że nie masz się o co martwić :) Miałam na myśli wycięcie niektórych blogów np. szyciowych, bo moja lista obserwowanych stała się na tyle długa, że obserwować się jej nie da :( Ale do Was na pewno zaglądać będę :) (i mam nadzieję, że nie tylko zaglądać :) )

      Usuń