sobota, 10 maja 2014

Proste zasady na początek

Będzie znowu szyciowo :) Chociaż częściowo, ale będzie :D

Trafiłam od rana na najnowszy wpis Adeli odnośnie rad szyciowych <klik>. Polecam wszystkim na początek, jak i tym, które już szyją.

A jak było u mnie?
Maszynę kupiłam... Mimo iż nie szyłam wcześniej i nie byłam pewna, że to pokocham. Niestety tak już mam, że każde nowe hobby wiąże się z dużymi wydatkami. I gdyby jeszcze się nie kończyło zbyt szybko, to było by dobrze. Bywa z tym różnie. Więc takiego podejścia zdecydowanie nie polecam.
Moją pierwszą maszyną była Janome MiniSew. Używana, niby dziecięca, stosunkowo tania. Uszyłam na niej wszystkie zadania z Letniej Akademii Szycia z zeszłego roku... i jestem z niej strasznie dumna. Na początek jest bardzo, bardzo fajna. I mimo iż używając tylko jej, brakowało mi tych i innych opcji, mimo iż "odmawiałam" sobie kolejnych zadań, bo "z tą maszyną nie dam rady", to dzisiaj wiem, że to było bardziej moje lenistwo, niż uzasadniowe argumenty. Nie dałam sobie i maszynie szansy, by sprawdzić, jak poradzimy sobie w trudniejszych warunkach. No dobra, może wielkich patchworków bym na niej nie uszyła, ale nie jedną poszewkę przepikowaną na prosto na pewno tak. Trzeba mimo wszystko podnosić sobie poprzeczkę, nawet jak się wydaje, że nic z tego nie wyjdzie. Stopniowo, małymi kroczkami... Wyjdzie :)

Dla mnie radą z cyklu "the best" jest: "Aby nauczyć się szyć na maszynie trzeba tego chcieć, mieć dużo zapału, zaparcia i nie zrażać się porażkami, bo porażki są wpisane w szycie - szczególnie na początku." 
Tyle że dla mnie jest to rada bardzo uniwersalna. Tak naprawdę, by cokolwiek w życiu się nauczyć, przygotować, zrobić, trzeba i bardzo chcieć i nie zrażać się porażkami. Porażki... zdarzają się każdego dnia, ale pomagają nam iść do przodu. Tak aktualne dla mnie po ostatnich nie-szyciowych wydarzeniach... Tak ważne słowa. Zapamiętam. Dziekuję Adelo :)

2 komentarze:

  1. Ja pierwszego Łucznika dostałam od mamy, tak niby w spadku, niby w prezencie, bo sama kupiła sobie nową maszynę. Dopiero po roku, gdy nie przestałam szyć uznałam że zasługuję na nową :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy szyciu wytrwałość do podstawa. Fajnie, że miałaś możliwość sprawdzenia "przed". Miałaś możliwość pobierania nauk u swojej mamy?

      Usuń