piątek, 4 grudnia 2015

BookAThon - dzień 5

Za mną "Śnieżynki"... tylko tyle... i aż tyle... muszę zebrać myśli, by napisać coś więcej... (i nie spoilerować ;) )

W skrócie - przeczytajcie... wtedy pogadamy :)
W trochę mniejszym - jak to nasze decyzje... i innych decyzje... mogą wpływać na nasze życie...
W jeszcze mniejszym - w sumie to nigdy nie wiesz, co przyniesie nowy dzień... i kogo spotkasz na swojej drodze.
I chyba najistotniejsze - "na Twoim miejscu" powinno zostać usunięte ze słownika...

Tym razem muszę odetchnąć po lekturze...

Mogłabym zakończyć mój BookAThon, bo na wszystkie wyzwania dałabym radę dopasować książkę. Ale "Syn" Nesbo jeszcze czeka... No i to ostatnie wyzwanie... 1500 stron... Zobaczę...
W każdym razie cieszę się, że się zmobilizowałam. Że udało mi się przejść przez 4 książki, że nie żałuję przeczytania żadnej z nich i że każda zostawi we mnie część siebie. I że poczułam typowego książkowego bakcyla... z każdą książką coraz bardziej... czytać... czytać... i czytać.

Teraz na chwilę (w sensie wieczór) czas się oderwać, pozmywać zaległe naczynia, wstawić jakieś pranie... może uszyć coś dla dzieciaków na najbliższego Mikołaja (zupełnie o tym zapomniałam). Jutro jedziemy na rodzinne lepienie pierogów, w niedzielę imieniny mojej Babci i Mamy. Nie wiem, czy w związku z tym dam radę wrócić do książek... Ale przeczytanie 650 stron (nie licząc połowy Nesbo) to tak i tak fajny wynik :)

Ale może nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa w tym temacie? ;)

2 komentarze:

  1. Ja to lecę w szpitalu przez serię Patroli (Lukjanienko & Wasiliew). Fajnie, ze tak sie zmobilizowalas :) Ja o BookAThonie dopiero pierwszy raz czytam. Moze w przyszlym roku sie skusze? Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo... muszę spojrzeć, co takiego czytasz :)Mobilizacja była i cieszę się, że chociaż udało się tyle przeczytać, ile się udało :)
      Ja na poprzedni trafiłam, jak już trwał. Myślę, że dziewczyny nie będą czekały aż całego roku, by zorganizować kolejny, bo wielu osobom spodobała się ta inicjatywa. Fajne to, bo widać, że mimo wszystko wiele osób czyta :)
      Buziaki dla Was i zdrówka!

      Usuń