poniedziałek, 7 grudnia 2015

BookAThon - podsumowanie

Dzień podsumowań...
szkoda, że tak szybko minął ten tydzień...
fajnie było ponownie czuć się pochłoniętym przez książki, przez opowieści małe i duże, wesołe i straszne... i to wszystko w przeciągu paru zaledwie dni.

Moje zadania:
wyzwanie 1 - "Syn" - doczytałam dzisiaj. moje drugie podejście do Nesbo. wiem, że jeszcze wrócę, ale muszę chwilkę odpocząć od trupów w takim stylu...
wyzwanie 2 - "Dziwny incydent z psem nocną porą" - przeczytane,

wyzwanie 3 - "Opowieść wigilijna" - przeczytane,
wyzwanie 4 - "Sposób na Elfa" - przeczytane,

wyzwanie 5 - "Śnieżynki" - przeczytane,
wyzwanie 6 - kwalifikowały się książki z wyzwania 4 i 5 - niestety nie dałam rady doczytać nic więcej.
wyzwanie 7 - łącznie wyszło u mnie (licząc z "Synem") 1085 stron. liczyłam, że doczytam coś na wyzwanie 6 i dopełnię do 1500, ale może następnym razem.


cieszę się niezmiernie, że udało mi się zrealizować tyle, ile się udało. każda z książek dostarczyła mi wielu wrażeń. przeczytania żadnej nie żałuję... i gdyby nie czas przedświąteczny pewnie kontynuowałabym czytanie dalej. chociaż myślę, że wciągnęło na tyle, by w wolnej chwili nadal sięgać po lektury.


już się cieszę na kolejny BookAThon... chociaż pewnie lekko nie będzie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz