środa, 14 stycznia 2015

don't turn around

to były pierwsze słowa usłyszane wczoraj w radiu. krótko po tym, jak zostało ustalone, co robimy/nie robimy w tym cyklu. całkiem pasujące, czyż nie? jedną z kolejnych piosenek było "Nic do stracenia" Mroza... bo takie jest życie, bo "musimy przenosić góry i biec pod wiatr" :)

a więc to nie ten cykl. endo urosło, ale chyba za mało. pęcherzyk za to nie urósł, tzn może urósł, ale nie ten, co był obserwowany wcześniej. szybki kontakt z lekarzem i decyzja - nie wiadomo, czy to będzie cykl z owu, czy nie. przekładamy na następny.

zobaczymy, co będzie za miesiąc. a może w ogóle odstawić na kilka m-cy...? korci mnie to strasznie, bo wiem, że w pracy lada moment zacznie się robić ciężko, a nie mogę zwalać na innych mojej roboty (jak to miało miejsce rok temu, gdy miałam stymulację). trzeba się przespać z tą myślą...

by jednak nie było, że żyję tylko cyklem - przygotowuję się do drastycznego... cięcia :) włosów oczywiście :) dzisiaj podcięte były końcówki, a za 3-4 m-ce powiem "pa,pa" na kolejne 5-6 lat...
aaa... i jeszcze jedna nowość - chlebek - pierwszy (dwa pierwsze, bo taki przepis) własny, upieczony chlebek właśnie się "studzi" w kuchni :) już nie mogę się doczekać, by sprawdzić, czy wyszedł ;)

3 komentarze:

  1. Nie odkładaj, nie oglądaj się na innych, to tylko strata czasu, po pierwsze a po drugie im więcej będziesz mieć na głowie, tym mniej będziesz nakręcać się psychicznie. Nigdy nie ma odpowiedniego momentu, zawsze jest coś do załatwienia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedna decyzja podjęta, nie ma co się oglądać za siebie. A z kolejną prześpisz się. Czasem sen przynosi dobre rozwiązania.
    Chlebek aż mi zapachniał. Zachęciłaś nas do upieczenia własnego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pyszny chlebek taki ciepły - aż mi się zachciało kanapeczki ;)
    Najlepiej z problemem się "przespać". Powinno pojawić się najlepsze rozwiązanie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń