wtorek, 2 czerwca 2015

niespodziewany prezent

czy zdaża się Wam, że macie zły dzień? ot taki, niewiadomo stąd, ale ewidentnie "nie-taki-jak-być-powinien"? gdy wszystko wydaje się iść jak powinno, a mimo to coś w duszy nie gra? gdy jedno słowo wytrąca Was z równowagi... a własne myśli... no te to już by mogły tym bardziej nie dobijać, bo są przecież "własne"...

otóż taki dzień... mam od wczoraj... niby wszystko ok, ale coś nie gra...

i w taki oto dzień dzwoni do mnie moja ciotka i pyta, czy jestem w domu. przyjeżdża i wręcza mi teczkę. "bo u nas remont i mnie to już potrzebne nie będzie... a Tobie może się spodoba".

ciotka wie, że szyję. i ta oto teczka zawiera gromadzone przez nią wycinki z gazet oraz wykroje. wskazówki, jak je tworzyć. komentarze. taka mała cząstka mody lat 80-tych zawarta w jednej teczce :)

i dzień od razu staje się piękniejszy :)

2 komentarze:

  1. Mała rzecz, a cieszy.
    Pamiętam z dzieciństwa takie teczki z wykrojami. Pewnie i u mojej mamy by się znalazły. A ja intensywnie szukam gazetek - wykrojów dla Barbie. Miałam takie lat temu ... hmmm... nie będę liczyła :) Chcę sprawić przyjemność pewnej małej dziewczynce i jej mamie.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) czasem taka mała rzecz potrafi zdziałać dużo :)
      Od mojej mamy mam jeszcze obiecane wykroje z lat, kiedy ona szyła. A były takie czasy, że szyła całkiem sporo (i dla siebie i dla nas).
      Wykroje dla Barbie - wiesz, że takowych gazetek nie kojarzę... Kiedy były wydawane?

      Usuń