czwartek, 7 sierpnia 2014

czarne odcienie myśli...

niestety dzisiaj chyba nie jest mój dzień... wszystko szło całkiem, całkiem... aż do odebrania wyniku bety :( niestety nie przyrasta tak, jak powinna... (chyba że babka w labie zapomniała dopisać 1 z przodu, ale raczej to niewykonalne)... do tego doszły popołudniowe bóle podbrzusza...

za dwa dni ponowny test...

7 komentarzy:

  1. Malutka, trzymaj się. Nie zapomnij proszę, że nic nie jest w życiu ostateczne, ostatnie, zawsze jak padamy, wstajemy ponownie. Zaglądam do Ciebie często. Nadal mam problem z wpisaniem się do Ciebie tak jak mnie znasz - krotki blog - ale jestem, jestem, jestem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Widziś, to właśnie dzięki innym osobom (jak Ty) jest się silnym. Bo przecież jak nie teraz, to jeszcze może być kolejne crio. Chociaż ja mimo wszystko dzisiaj mam dzień na tak i póki nie zobaczę, że beta spada, to wierzę w Kropka :) Czego i Tobie życzę! Jutro Kropek i Bąbel pokazują, że ładnie walczą razem z nami o kolejne miesiące :)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś tam? Odezwij się, Równoważna, dużo osób myśli o Tobie i martwi się o Ciebie. Nigdy nie zostajesz sama.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem :) Weekend w małym stopniu przy komputerze, stąd ta cisza. Już piszę, jak się sprawy mają i zaglądam, jak tam u Ciebie :)

      Usuń
    2. Iza - i przede wszystkim dziękuję, że jesteś :)

      Usuń