sobota, 21 marca 2015

zmiana planów

I wyszło wszystko inaczej. Pęcherzyki nie urosły. Na dodatek gardło zaczęło boleć, a temperatura wzrosła powyżej 37 stopni. Zalecenia lezec jutro, na wizyte w poniedzialek. a poniewaz wypoczywa sie najlepiej w domu, to ponownie zawitalam na dworcu i wsiadlam do wlasnie nadjezdzajacego tlk. co prawda rezerwacja noclegu mi przepadnie, ale ostatecznie wygrzac sie wole we wlasnym lozku, z normalnym domowym obiadkiem.

zycie, zycie, zycie... uczy pokory, zmienia plany...

przepraszam, ze bez polskich znakow, pisze z telefonu i cos sie co chwile zmienia w ustawieniach.

3 komentarze:

  1. Właśnie możemy planować ale te nasze plany mogą okazać się nie do realizacji. Niestety nie wszystko można przewidzieć.
    Masz rację w domu lepiej wypoczniesz. Zdrówka. Oby żadne choróbsko Cię nie dopadło. I oby pęcherzyki jednak urosły.
    Ściskam ciepło;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana przede wszystkim zdrówka. Ach te wirusy. Mogłyby sobie już pójść precz.
    Nie ma to jak własne łóżko. Szybciej dojdziesz do zdrowia.
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki Dziewczyny :) temperatura na szczęście już w niedzielę spadła, gardło co prawda do tej pory drapie, ale mam wrażenie, że jednak mniej :)

    OdpowiedzUsuń