czwartek, 17 lipca 2014

po egzaminie

to dziwne, ale nadal żyję ;)

do soboty w Wawie... dzisiaj jeszcze może jakiś film, może spojrzę na pracę (ale to bardzo WIELKIE może ;) ) i idę szybko spać... na nogach od 4... taaak, czasem też tak można wstać... albo nawet trzeba...

ciężki dzień... męczący fizycznie i umysłowo... jutro będzie ten z trudnych pod kątem emocjonalnym... jak i kolejne 2 tygodnie...

a w międzyczasie... w międzyczasie można będzie nadgonić to, co czeka już taaaak długo :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz