dzień dzisiejszy. dzwonię do bardzo bliskiej znajomej. znamy się z psiego świata, ale temat niepłodności jest nam obu równie bliski. odbiera mówiąc, że właśnie chciała dzwonić do X, która się dowiedziała, że choruje i gin postraszył ją, że będzie miała problem, by mieć dzieci. po krótkiej wymianie zdań pyta, co nowego u nas, kiedy kolejne podejście. na to ja się śmieję, że co to za życie, skoro tylko takie tematy ją ciągle otaczają ;)
i wtrącam, że mnie właśnie otaczają psy na kanapie. rozkręcamy się. gadamy o psach, o tańcu, fitnesie, gotowaniu, zaprawach, cukrze tu i tam oraz jak go zastąpić... na krótko o treningach agilitowych oraz dłużej o ostatnich mistrzostwach. wkręcamy się w drożdżówki, szarlotki oraz chleby na domowym zakwasie. mija 30 minut.
musimy kończyć, więc na krótko wraca pytanie, co u nas. i kończymy.
tak, istnieje również ten świat poza niepłodnością. mimo iż otacza nas codziennie, to istnieje życie poza nią :)
Oczywiście, że istnieje. Tylko są momenty, gdy trudno nam to dostrzec. Takie rozmowy jak ta dzisiejsza są potrzebne ;)
OdpowiedzUsuńNiestety czasem w bólu, w zmaganiach zapominamy o tym. A Ty masz wspaniałą pasję, książki, plany. Miło mi było zajrzeć do Twojego świata. Przeczytałam dziś blog od posta do posta. Szycie jest mi bliskie. Sama co prawda nie szyję, ale moja mama tak. Ja się po prostu boję maszyny. Fajnie, że zaczęłaś zamieszczać zdjęcia, żebyśmy mogli zobaczyć efekty Twojej pracy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo ważne by czasem pozwolić sobie zapomnieć o tym temacie. Negatywne emocje i stres z tym związane mogą dodatkowo utrudniać starania o dziecko.
OdpowiedzUsuńGrunt to nie dać niepłodności zawładnąć całkowicie życiem...
OdpowiedzUsuńczasem to trudne, ale w końcu nie tylko tym człowiek żyje ;)