niedziela, 7 grudnia 2014

bo On jest

napisane w piątek... wieczorem... jednak dopiero dzisiaj ponownie mam chwilę, by usiąść... uprzedzając - byliśmy w klinice, rozdział pt crio nr2 zamknięty, beta się nie zmieniła... ale nie omawialiśmy tego, co potem. owszem wracamy po ostatnie Maluszki, pewnie gdzieś na początku stycznia, a co potem to potem. bo jak to powiedziała Pani Dr, gdybyśmy rozmawiali teraz co potem, "to tak jakby w nie nie wierzyć, a wierzyć trzeba do końca". nie wiem, czy już to tu pisałam, ale cieszę się, że właśnie z Tą Panią Dr miałam do czynienia... i przy następnych programach (jeśli takie będą) będzie mi jej bardzo brakowało...

a teraz wpis z piątku...

"... nie wiem, jak to napisać... nie wiem, czy opublikuję ten post, ale wiem, że nie chcę zapomnieć Tego Uczucia, które się właśnie we mnie zrodziło...

wiecie... wczoraj był dzień bez dna... był płacz... była rozpacz... było tak wiele pytań na które nie ma odpowiedzi... i były pierwsze decyzje - podchodzimy, by wykorzystać Mrozaczki do końca i jak zbierzemy fundusze oraz zrobi się luźniej w pracy (czyli gdzieś w lipcu 2015) podchodzimy ponownie. prawdopodobnie nie będziemy czekać na refundacyjny. Mrozaczki zostały dwa, ale jeśli te teraz się nie "przyjęły", to raczej marne szanse, by tamtym się udało...

tak myślałam...

kilka minut temu puściłam sobie kolejny odcinek Plastru Miodu. wczoraj nie potrafiłam tego zrobić, a miałam jeszcze jeden zaległy. wysłuchałam więc o Glinianych Naczyniach. o stągwiach kamiennych... o znaczeniu liczby sześć...

wysłuchajcie... bo nie potrafię opisać tego, jak to się stało, że pojawiła się we mnie na powrót nadzieja... nadzieja właśnie w te dwa, które pozostały... nadzieja w Pana, że On wie, co robi..."


4 komentarze:

  1. na mnie też ten Plaster miodu działa jak...plaster miodu :) Mam takie same odczucia! Wysłuchaj jeszcze sobotniego odcinka o Miriam, która czekała...Nie będę Ci zdradzać szczegółów, ale ja wyłam jak dziecko:) Są tam pewne słowa, które dają nadzieję:) Jak już wysłuchasz to podziel się wrażeniami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wysłucham na pewno :) co prawda mam opóźnienie, bo przede mną jeszcze piątkowa część, ale może uda się wysłuchać dwa? chociaż przyznam, że nie lubię się w tym wypadku spieszyć, bo każdy odcinek to nowe przemyślenia, które też powinny mieć czas, by zaistnieć :)

      Usuń
  2. Pewnie, że wie. Wystarczy Mu zaufać.

    A za podlinkowanie rekolekcji bardzo Ci dziękuję. Bardzo do mnie/nas przemawiają. Z tego, co czytam każda z nas odnajduje w słowach o. Adama coś dla siebie. Ten czas wyciszenie, zasłuchania był dla mnie bardzo potrzebny. To najlepszy sposob na przygotowanie do świąt.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że i do Was przemawiają te nagrania :)
      ja słucham sama, bo mój M. ma inne podejście do tematu Boga. ale mówię sobie, że nic na siłę, że z czasem na pewno i do niego Pan przemówi :)

      Usuń